Carp Life
Menu
Strona głównaArtykułyCarp Life – pasja, przyjaźń, marka.

Carp Life – pasja, przyjaźń, marka.

Carp Life – pasja, przyjaźń, marka - miłego czytania ;)

Wszystko zaczęło s na jednej z zasiadek gdy Marek & Marek postanowili stworzyć coś wyjątkowego...

Dwóch marzyciel
i, dwóch pomysłodawców
, ale przede wszystkim dwóch przyjaciół…




Spróbujmy robić kulki na sprzedaż... pięknie byłoby tak żyć z pasji... Dobra, do dzieła..."  tak narodziła się idea, która musiała dojrzeć.

Milion myśli na minutę, tysiące telefonicznych rozmów, chodzenie w chmurach.

Jakoś to trzeba było wszystko poukładać, zapisać, policzyć, stworzyć od zera. Zacznijmy od początku: Jaka nazwa? Przewinęło się kilkanaście, w pewnym momencie Maras celnie strzelił Carp Life ! Ok nazwa jest, teraz trzeba popracować nad logo. Pomysłów było nie mniej niż początkowych nazw. Nastał czas Świąt i rodzinnych spotkań.

Podczas rozmów Marka z bratem i bratankiem pojawiła się myśl o dwóch hakach jako litery. Jest
-mamy to! Szybka akcja na komputerze i powstał zarys logo. Telefon do Marasa: „sprawdź maila”...
Teraz już wiedzieli, że nie ma odwrotu. Na początku była to mała tajemnica, ale w końcu po kolei zdzwonki z przyjaciółmi i wszyscy jak jeden mąż - kapitalnie! Dawać chłopaki, pomożemy! No to lecimy! Spróbujemy co z tego wyjdzie ;)

Początki :

Początki nigdy nie są łatwe, jednak tę historię zacznijmy właśnie od nich. Co mamy? No ja mam roller 15... 20 ok, mój tato pomoże nam z elektryczną maszyną. Tak powstał nasz roller „Antoni” na którym przez kilka lat kręciliśmy kulki.


Dobra, a gdzie to będziemy robić? Kurczę, nie wiem... 
Po kilku dniach namysłów pojawiła się osoba, która użyczyła nam miejsca pod działalność oraz wspierała w wielu innych aspektach, stała się chrzestną marki CL. Bez takiego wsparcia przez te lata ciężko byłoby ruszyć z produkcją.

Dziękujemy
ciociu.

Mamy miejsce, roller do 15-tek, rollery ręczne, kupiliśmy mieszalnik, który nazwany został „krasula” ze względu na swoją wielkość i wagę, do tego kolega przywiózł nam wyciskarkę z zagranicy - to już pójdzie z górki. Maras mieszkał we Wrocławiu, Marek w Poznaniu - 130 km od "bazy" bo tak została nazwana i jak tu produkować?

W każdy weekend Marek zabierał rodzinę do Milicza by tam produkować i robić zapasy - tak przez 5 lat! Maras w tygodniu często do 2-3 godz. nad ranem kręcił kule by później omijając sarny na leśnych drogach, ze sklejonymi oczami powrócić do domu i o 7 ruszyć do pracy na etacie.
Receptury były w głowie Marasa od ponad 15 lat , totalnie sprawdzone przez siebie oraz ekipę. No to zaczynamy produkować:) Produkować to dużo powiedziane. Ostatnio Marek wspominał mi, że jak miał po 5 kg zapasów z każdej średnicy to był mega zadowolony.

Po nocach i w wolnych chwilach powstawały: loga produktów, procedury, opisy naklejek, zdjęcia, opakowania, strona internetowa, banki, urzędy, cały konspekt dla weterynariatu. Pracy była cała masa do tego nocne pisanie i analizowanie dokumentów niezbędnych do otrzymania numeru weterynaryjnego.

J
asne, można było zlecić komuś takie przygotowanie, ale wydatków na inne cele było mnóstwo, więc Marek tworzył po nocach poznając tajniki jakże „łatwych” zasad weterynaryjnych i przepisów pracy, paragraf po paragrafie - jesteś wielki. Nieprzespane noce powoli zaczęły przynosić owoce w postaci pierwszych opakowań.


Rozwój:

Rozwój determinuje kilka cech: - pomysły - jest ich cała masa
- chęci - obecne
- pozytywne myślenie - jest wręcz hurra optymizm
- środki na rozwój zwane pieniędzmi - no i ten faktor jest jak duch - pojawia się i znika ;)

Przez ogrom nakładów finansowych jakie musieliśmy włożyć w firmę często idealizm,marzenia, chęci i optymizm były hamowane niczym szybko zaciągnięty ręczny. Nie było łatwo - ciągle trzeba było dokładać, dodatkowo w kość dawała nam sezonowość. Szczerze mówiąc, gdyby nie wsparcie jakie otrzymywaliśmy to Carp Life’a już dawno by nie było. Marzenie stało się pracą na kolejny etat bez wynagrodzenia.

Weekendy, ba ! nawet każde wieczory po pracy spędzane były wśród cudownych zapachów mąk i aromatów. Wiecznie cali w pyle, powroty o 3 nad ranem ...
Jednak i wyrozumiałość ma swoje granice ... Nasze rodziny mają chyba największy dar wyrozumiałości – to dzięki ich wsparciu marka przetrwała!

Wsparcie :

Tego nie da się opisać słowami. To grupa, rodziny, przyjaciele, koledzy i klienci, którzy stają się jedną wielką rodziną Carp Life! To chyba najważniejszy element układanki - malutka firma oparta na wysokiej  jakości i szczerości trzyma się na powierzchni w tych trudnych czasach.


Mówiąc o przyjaźni i wsparciu to odpowiedni moment żeby zaznaczyć obecność Tommy’ego, który od dwóch lat ciągnie ten biznes z nami. Wniósł do firmy swój czas i świeże spojrzenie na marketing. Pojawiły się nowe maszyny, które pozwoliły nam zwiększyć kilkakrotnie moce przerobowe. Ożył FB i ruszyła promocja, można było zacząć myśleć by wyjść z ofertą na kolejne sklepy…


Kilka osób jest z nami od samego początku i należą im się szczególne podziękowania:

Robert :
Jego doświadczenie, kontakty oraz chęci przelewania swoich myśli na papier pozwoliły naszej marce dać się poznać szerszej grupie osób.

Piter :

Piter i jego drukarnia! Dzięki niemu naklejki, plakaty, wizytówki, ulotki są zawsze na czas. Dopracowane w każdym detalu! To była ogromna pomoc i wkład, nie zapominając również o pięknych rybach i newsach na stronie.

Radzio:

Pozytywny wariat, optymista, który pomoże jak trzeba, podrzuci kolejny pomysł. Do tego dobry organizator
ekipy Carp Life Cartel.

Jakub:

Pan złota rączka, bez niego produkcja nie raz by stała, a nasz rozwój i instalacja nowych maszyn byłaby w lesie. Jak coś się psuje,to jeden telefon i naprawione.

Seba:

Częste odwiedziny na bazie i pomocna dłoń na wielu płaszczyznach ;)

Mariusz:
Opisy wypraw Mariusza dały nam na początku pozytywnego kopa do działania.

Kogut:
Kolejny Marek w ekipie ;) zawsze w pełni zaangażowany i chętny do bezinteresownej pomocy.

Trzeba przyznać, że mamy ogromne szczęście do ludzi :)


Kolejny krok:

Wreszcie nastąpił dzień, w którym
możemy odhaczyć kolejny punkt rozwoju:

Marka Carp Life jest
zarejestrowana i zastrzeżona,
przy logo pojawia się
® – jesteśmy dumni ;)


Dziękujemy Wam wszystkim.





Akceptuję
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i polityki cookies. Informacje dostępne są w Regulaminie oraz Polityce prywatności.