Karpiowy raj
Artykuł 2 - Karpiowy raj
Dodany przez: Mariusz
21 październik 2012
Moja karpiowa Mekka to zbiornik położony na południu Francji w wysokich górach, o powierzchni 250 h i maksymalnej głębokości 70 m.
Temperatura latem przekracza 35 stopni w cieniu, a w nocy spada do zaledwie kilku stopni. Na szczytach skał można dostrzec zalegający śnieg.
Warunki obozowe mają "solidne podstawy" dookoła same skały, a o równym podłożu i szpilkowaniu namiotu można tylko pomarzyć.
Karimata i śpiwór robią za sypialnię. Namiot obłożony kamieniami to norma. Dzięki temu podczas całego pobytu spotkałem tylko dwóch francuskich sumiarzy.
Podczas całej wyprawy zmieniałem kilkakrotnie miejscówki.
Z każdej doczekałem się odjazdu. Niestety dużo ryb traciłem na podwodnych zawadach.
Niesamowite było to, że wszystkie brania miałem nocą, mimo stosowania zestawów maskujących i fluorocarbonu.
W ciągu dnia ryby były prawdopodobnie w zestawach. Zdradzały to co jakiś czas pojedyncze popiskiwania sygnalizatorów ustawionych na najczulszej częstotliwości. Jednak były za delikatne, by próbować któreś podciąć. Możliwe, że ta ostrożność ryb w ciągu dnia spowodowana była niespotykaną przejrzystością i czystością wody.
Po trzecim dniu nadeszła noc której nigdy nie zapomnę. Łowiąc na jedną wędkę z 6 metrowej "bankówki" znajdującej się wśród zatopionych drzew odjechało 9 karpi, a każdy z nich pokonał mnie rozcinając zestaw o podwodne bloki skalne.
Rano przeniosłem się na nową miejscówkę jednak fatum trwało nadal, bowiem woda zamknęła się na całe trzy dni.
Po totalnej ciszy sygnalizatory ponownie ożyły a mi udało się wyciągnąć kilka pięknych ryb.
Powrót do domu.
Niecierpliwie odliczam już dni do kolejnej wyprawy nad moją karpiową Mekkę.
Salut Mariusz
Salut Mariusz