Zmuszony do odpoczynku...
Otrzymaliśmy od Darka krótką informację z szybkiego weekendowego wypadu jaki miał miejsce 6 sierpnia:
Tytuł nie jest przypadkowy (dużo pracy, dużo stresu) w związku z czym padł "rozkaz" żony - jedź na ryby !!!
Tytuł nie jest przypadkowy (dużo pracy, dużo stresu) w związku z czym padł "rozkaz" żony - jedź na ryby !!!
Jej decyzja była prorocza - w piątek relaks - łowienie od soboty. Rezultat: 6 brań, 5 ryb na macie z czego 3 na mojego kilera Fresh Strawberry.
W tej trójce mój nowy PB 21,20 kg szczęścia.
I jak tu nie słuchać żony :-)